MÓJ TATA JEŹDZI MOTOCYKLEM KOSZULKA DZIECIĘCA CHOPPER najlepszy produkt na świecie. Wzór z motywem motocyklowym oraz logiem Easy Rider z czaszką. T-shirt dziecięcy z krótkim rękawem o wysokiej gramaturze. Dopasowany do sylwetki. Ściągacz wzmocniony lycrą. Podwójne szwy na ramionach i spodzie koszulki. Łatwo usuwalna metka.
Super, mam taki sam.. znaczy ten model a nie wiem jaka pojemność jest na zdjęciu.. Ale moja babcia się go boi, mówi na niego szatan, i najchętniej podpaliłaby go lub porąbała siekierą gdyby miała tyle siły :( Fajna babcia :)
Hitowy Symulator jazdy na motorze powraca w nowej odsłonie! Przetestuj możliwości potężnej, dwukołowej maszyny i pokaż wszystkim niedowiarkom, jak się jeździ! Przetestuj możliwości potężnej, dwukołowej maszyny i pokaż wszystkim niedowiarkom, jak się jeździ!
Recommended Posts Munga Report Share To co udało mi się odebrać w sobotę (nie wiem czemu obraca >.> ): A tu to, co było do tej pory. Jazdy we 4 po lesie mają swój urok Suzuki GN125 w formie jak niżej + Suzuki SMX50: A tutaj moto pierworodnego. Oczywiście nie jeżdżą we dwóch, ale młodszy musiał zapozować Quote Link to comment Share on other sites jaszczomb Report Share ładne, zwłaszcza gienek się super prezentuje Quote Link to comment Share on other sites 2 months later... Guest Kubusio Report Share A skąd takie siedzisko, błotniki oraz lampę tylną wziąć do gienka ? Quote Link to comment Share on other sites Munga Author Report Share Lampy szukam, bo mi się ułamała. Plastik forever x] A reszta była robiona pod to. Także tapicer+ktoś kto Ci blachę obrobi i gotowe Quote Link to comment Share on other sites 8 months later... Munga Author Report Share Link to comment Share on other sites Rogal Report Share Elegancko! Spoko sprzęty. Quote Link to comment Share on other sites 1 month later... Munga Author Report Share Sobotni wypad pod wiatrak Szkoda, że facet nie skończył. Quote Link to comment Share on other sites 1 month later... TomekW Report Share No i to jest to. Stajnia jak malinka 😀 Quote Link to comment Share on other sites 9 months later... Dobromil1984 Report Share Sorki Maciek nie zauważyłem. Super motocykle ale dzieciaki jeszcze fajniejsze. Wszystkiego dobrego chłopie 👍 Quote Link to comment Share on other sites Munga Author Report Share Tutaj tylko dwa wypusty. Obecnie jeszcze jeden doszedł Quote Link to comment Share on other sites 3 months later... Munga Mario74 Report Share Widzę stelaż dołożony. Maciek ale z tymi kierunkami to żeś mi zagadkę walnął. Najpierw szukałem ich z tyłu i pomyślałem że są wbudowane w tylną lampę. Później patrzyłem na przód no bingo znalazłem. więc wróciłem na tył i już było łatwiej też odnalazłem. Te maleństwa dobrze widać jak świecą? Bo wzornictwo naprawdę minimalistyczne ale fajne. Quote Link to comment Share on other sites Munga Author Report Share Dużo lepiej niż oryginały. Bardzo mocne ledy i rewelacyjna widoczność. Z tyłu są zaraz koło lampy stopu. Możemy się umówić kiedy na przelot to zobaczysz w akcji 😉 a stelaż znika jak tylko z wyjazdu z żoną wrócę szpeci w uj, ale funkcję spełnia: Edited August 28, 2021 by Munga (see edit history) Quote Link to comment Share on other sites Mario74 Report Share To zdradź gdzie wyprawa? Masz fajnie moja żona ze mną tylko kilka razy pojechała i to na jedno lub dwu godzinne wycieczki warunkiem było że nie mogłem się rozpędzić szybciej jak 80km/h. A potem pretensje że tydzień w pracy po za domem i się nie widzimy a w weekend też ją zostawiam. Quote Link to comment Share on other sites Munga Author Report Share 11 godzin temu, Mario74 napisał: To zdradź gdzie wyprawa? 11 godzin temu, Mario74 napisał: szybciej jak 80km/h No ja z żoną tak ostatnio śmigam, 80-100km/h. Czasem mocniej odkręcę, ale wtedy i tak nie krzyczy, też lubi Quote Link to comment Share on other sites Mario74 Report Share No to na bogato z tą miejscówką😊. Naprawdę fajne miejsce. Miłej zabawy i powodzenia. Jak wrócisz to na następny weekend może byśmy coś? gdzieś? Quote Link to comment Share on other sites Munga 2 weeks later... Munga Author Report Share Moich zdjęć nie chce mi się wrzucać Impreza udana, pogoda dopisała, w przyszłym roku też się wybieram Świetne towarzystwo, świetne miejsce, świetne motocykle. Życzę każdemu takich wypadów! Mój sprzęt pozbył się tylnego racka z podróży. Znowu jest piękny Quote Link to comment Share on other sites Join the conversation You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Moja Wesoła Babcia – Versuri. Moja Babcia jeździ w stajni na motorze Na motorze, na motorze Moja Babcia jeździ w stajni na motorze Zobaczymy co innego jeszcze zna. Moja Babcia słucha radia sztucznym zębem Sztucznym zębem, sztucznym zębem Moja Babcia słucha radia sztucznym zębem Zobaczymy co innego jeszcze ma. Moja Babcia (ma) okulary
Wykluczyłam automatyczne otwarcia izawęziłam ramy czasowe wiedząc że Roan jeździ jak eliminated the automated booths andthen narrowed the time frame knowing roan drives like a little old jak moja babcia która w lewej ręce ma dwa palce samochodem identycznym jak Kettlemobil. Okazało się że pańska przeurocza drives a car that is a whole lot like the Kettle-mobile. But it turns out your lovely doesn't let us ride in the car without booster Their grandmom's in a wheelchair so… Yeah well you się że pańska przeurocza babcia jeździ samochodem identycznym jak drives a car that is a whole lot like the Kettle-mobile. But it turns out your lovely mogę uwierzyć że wszyscy chcą wygrać coś czym moja babciajeździ po can't believe everyone's so excited to win something my nana uses to get her mail. Wyniki: 46268, Czas:
Podsumowując – można bezpiecznie i w miarę komfortowo przewieź kota na motocyklu. Plecak do transportu jest dobrej jakości i sprawdził się w praktyce. Jednak nie będziemy tego robić tylko i wyłącznie dla wycieczki motocyklowej z kotem, tylko w razie konieczności przewiezienia go z punktu A do B. Więcej motocyklowych historii
I znowu notka o prądzie, robi się ich coraz więcej więc wprowadzę dla nich specjalną kategorię i tag. Wczoraj był firmowy Weihnachtsfeier. Tutejsza tradycja jest taka, że na takiej imprezie najpierw jest jakaś atrakcja, a potem kolacja w knajpie. W poprzedniej firmie atrakcje były raczej typu sportowego - na przykład kręgle albo lodowisko. Nic dziwnego - organizująca imprezy sekretarka była z wykształcenia NRD-owska nauczycielką od sportu. Jej dzień, świątek-piatek zaczynał się od kilkukilometrowej jazdy rowerem do stajni, w której stał jej koń, oporządzenia konia, a potem dalej rowerem do pracy, tak na około siódmą. Po pracy (na niecały etat) znowu rowerem do konia a potem do domu. Więc imprezy firmowe też musiały być sportowe. Po wczorajszej imprezie zaraz było widać, że moja nowa firma jest typowo inżynierska. Odbyło się to w firmie zajmującej się sprzedażą różnych pojazdów elektrycznych. Nauczyliśmy się jeździć na Segwayach, obejrzeliśmy i wypróbowaliśmy różne inne elektryczne jeździdełka. No i tymi osobistymi doświadczeniami zamierzam się podzielić. Zdjęcia będą niestety słabe, bo zostałem zaskoczony i miałem przy sobie tylko komórkę, a na placu było ciemno. Jak dotąd omawiałem w notkach samochody elektryczne. Wnioski były mało budujące - poruszanie półtorej tony pojazdu żeby przewieźć jedną - dwie osoby na odległość kilku - kilkunastu kilometrów nie może być efektywne energetycznie. Przy benzynie tego nie zauważamy, ale ograniczenia techniczne dzisiejszych akumulatorów nie dają o tym zapomnieć: Samochód zużywa BAAARDZO dużo energii. Jak już pisałem, nie za bardzo da się już poprawić sprawności napędu, nie za wiele da się wyciągnąć ze sprawności akumulatorów, pozostaje tylko schodzenie z masy. No i najprostszą metodą radykalnej redukcji masy jest rezygnacja z nadwozia, wyposażenia wnętrza, ciężkich kół, niepotrzebnych osi, przekładni itd. Czyli zrobienie czegoś w stylu roweru/motoroweru. W ten sposób z półtorej tony możemy zrobić kilkanaście do kilkudziesięciu kilogramów na transportowaną osobę. W końcu przy aktualnie realnych zasięgach takich pojazdów nadają się one raczej do miasta niż w trasę, a w mieście istotniejsza jest możliwość dojazdu pod same drzwi, łatwość parkowania itp., a nie ile stref ma klima albo z jakiego gatunku egzotycznego drewna są elementy wystroju wnętrza. Segway Zacznijmy od Segwaya, jako najbardziej znanego. Chyba każdy widział coś takiego chociaż na zdjęciu, ale mimo to opiszę jego konstrukcję. Nie przypomina on roweru. Ma dwa koła na jednej osi, platformę do stania i coś w rodzaju drążka kierowniczego. Ponieważ taki układ nie jest stabilny, urządzenie jest stabilizowane przy pomocy wyrafinowanego oprogramowania. Przyspieszanie i hamowanie sterowane jest wychylaniem ciała, skręcanie przechylaniem drążka sterowego w bok. Sterowanie działa faktycznie intuicyjnie, z obecnych 25 osób które nigdy na Segwayu nie jeździły, wszystkie po kilku minutach treningu były w stanie przejechać przez ustawiony w sali tor przeszkód. Trening na Segwayu Krytycznymi momentami są wchodzenie i schodzenie z urządzenia, próba panicznej ucieczki z platformy może skończyć się bardzo źle. Opowiadali, że na parę tysięcy szkolonych osób mieli tylko trzy wypadki (za to poważne), wszystkie zdarzyły się kiedy kursanci robili rzeczy wyraźnie i wprost zabronione na szkoleniu (uparta jazda do tyłu, próba "przechytrzenia" programu). Segway nie jest lekki (prawie 50 kg, nie może byc lżejszy, bo środek ciężkości itp.) i nadaje się do jeżdżenia tylko po równym i płaskim, pokonuje krawężniki tylko do 5 cm wysokości - próba pokonania wyższego może się skończyć w szpitalu. Dalej pokazywali takie super designerskie urządzenie z Nowej Zelandii - YikeBike. To jest taki elektryczny składak z karbonu, po złożeniu ma rozmiar pozwalający zabrać go jako bagaż podręczny do samolotu, ma odpowiednie certyfikaty na akumulator, a waży tylko 10 kg. Sens zabierania go do samolotu nie jest dla mnie zbyt jasny. Nie dali pojeździć, bo wymaga to z pół godzinki treningu. a jest to jedyny egzemplarz w Niemczech i nie ma jeszcze dopuszczenia do ruchu. Siedzi się na tym dość nietypowo - nad kierownicą, stopy parę centymetrów nad ziemią skręcają się razem z przednim kołem, kieruje się rękami opuszczonymi wzdłuż ciała. Ma to wszystkie wymagane przez kodeks drogowy światła, sygnał dźwiękowy itd., problem jest z hamulcem bo jest wyłącznie rekuperacyjny. Ale to tak samo jak w Segway'u, który po pięciu latach od złożenia wniosku został jednak dopuszczony. Urządzenie to ma jeden problem - dla zaoszczędzenia na ciężarze cała ta mechanika jest przymocowana bezpośrednio do karbonu i całość mocno i nieprzyjemnie hałasuje. Sprzedawcy starali się obrócić tę wadę w zaletę - gdy się jedzie wśród ludzi czymś cichym to trzeba ciągle wołać "UWAGA!", a przy tym każdy się obróci bo tego dźwięku nie zna. Ja tam wole wołać w razie potrzeby. YikeBike Następną ciekawostką był Trikke Tribred. Podobne pojazdy bez silnika są ostatnio modne, jeździ się na tym trochę podobnie jak na nartach biegowych. Tutaj dodany jest silnik elektryczny, można jechać tylko na silniku, a można wspomagać go nogami co mocno wydłuża zasięg. Mocy i momentu to trochę ma, przed przyprądowaniem (bo przecież nie "przygazowaniem") trzeba dociążyć przednie koło, bo inaczej się ślizga. Trikke Tribred Teraz bardziej klasyczne konstrukcje - rowery ze wspomaganiem elektrycznym. Koncepcje są różne, najprostsza w obsłudze jest taka, że ustawiamy na ile procent ma nas wspomagać i kręcenie pedałami automatycznie startuje wspomaganie. Jak przestaniemy kręcić - wspomaganie się wyłącza. Efekt jest niezły - bez wysiłku na składaku (MOBIKY) wyciąga się 20 km/h, jak się przyłożyć nogami to więcej. A składak jest po to, że w kilka sekund można go złożyć do takiego rozmiaru, żeby w komunikacji miejskiej nie płacić jak za rower i nie trzeba było wsiadać do zatłoczonej części gdzie można rowery przewozić. Mobiky Inne rozwiązanie było takie, że mamy jednocześnie pedały i manetkę jak w motorze, wspomaganie działa tylko jeżeli jednocześnie kręcimy i dodajemy prądu. Do tego trzeba się przyzwyczaić, nie podobało mi się. To na zdjęciu wygląda jak motor - można sobie skonfigurować pojazd dla siebie w szerokich granicach - ale jest rowerem wspomaganym. Niestety nie zapamiętałem producenta, a jakoś nie mogę znaleźć. "motocykl" elektryczny Kolejną koncepcją jest coś w kierunku motoroweru takiego jak kiedyś - z pedałami. Zasadniczy napęd robi silnik elektryczny, można mu pomóc nożnie. Pokazywali taki super solidny rower górski (e-SPIRE) z 14-biegową przekładnią w piaście(!). Mówili, że dla paru klientów konfigurowali je tak, że usuwali ograniczenia i na silniku można było wyrobić 60km/h, a pomagając nogami nawet 80! Do tego miękkie zawieszenie terenowe, można robić na tym cross. Mi się jazda na tym nie podobała, ale może to kwestia przyzwyczajenia. eSpire I jeszcze mieli konstrukcje skuterowe i motorowerowe, bez pedałów, tylko na prąd. Wszystko to naprawdę dostarcza, kopa ma solidnego nie tylko przy ruszaniu, niektórymi z tych urządzeń można jeździć nawet po autostradzie. Ciche, nie śmierdzi spalonym olejem jak dwusuwy, baterie ładowane na 80% w pół godziny do godziny, zasięgi w granicach 20-60 kilometrów. Do miasta, nawet większego świetne. Koszt prądu też nie jest znaczący, mówili że w sklepie ciągle ładują cały ten sprzęt a w rachunkach za prąd trudno to zauważyć. Na zdjęciu LYRIC. LYRIC Dobra, teraz druga strona medalu. Te urządzenia są po prostu obłędnie drogie. Segway kosztuje tyle co mały samochód, inne pojazdy ceny maja czterocyfrowe, a cyfr bywa i pięć. Za cenę trzycyfrową można kupić najwyżej elektryczne hulajnogi albo deskorolki. A teraz moje zdanie na ten temat: Po wypróbowaniu tych urządzeń, z praktycznego punktu widzenia, uważam że: Segway ma swoją niszę, w której jest sensowny - świetna rzecz dla patrolu policyjnego wcześniej pieszego (są takie próby, chyba nawet w którymś mieście kupili), fajne na dłuższe zwiedzanie miasta, ale tak w praktyce to jest urządzenie tylko dla ludzi i tak sprawnych. Babcia o lasce na platformę nie wejdzie, a nawet jak wejdzie to nie będzie w stanie utrzymać równowagi. Wycieczka na Segwayach Rowery wspomagane to znowu coś dla ludzi starszych. Nieocenione dla ciągle jeszcze sprawnych babci lub dziadka, ale komuś młodszemu (nawet w moim wieku średnim) bym odradzał. Porcja ruchu i wysiłku jaką daje normalny rower to rzecz nie do przecenienia. Jeżeli nie ćwiczę jeżdżąc rowerem, to muszę ćwiczyć gdzie indziej, w innym czasie i za dodatkowe pieniądze. Więc te kilka tysięcy wydane na elektryczny rower to bezsensowna inwestycja. Za to widzę sens skuterów elektrycznych. Jak ktoś ma do pracy ponad 10 kilometrów, to na rower jest trochę za dużo. Skuter jest wtedy OK, a elektryczny ma swoje zalety. Żeby jeszcze cena była niższa. A reszta to fun vehicles. Trochę lepsze niż spalinowe, ale i tak bym nie kupił. Zostaję przy zwykłym rowerze. Podobne donosy -----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeżdżę na różnych koniach, na jakich sobie zechce. ( Najczęściej w kadrylu: Gilbert, Basia, Benek) ( Najczęściej na normalne jazdy: Jogurt, Ignac, Itp. Byłam na obozie w Stajni Arka. Super Wiejska stajnia. Na wsi. Za lekcje w Pony Bierzę moja P. Natalia 35 zł, uczy niesamowicie. A w Arce za lekcję 25 zł. Też jest super.
Beata Kozidrak zaskakuje nie tylko znakomitą figurą, ale również niesłabnącą energią i szalonymi pomysłami. Dowód? Piosenkarka zamieściła ostatnio na Facebooku zespołu Bajm swoje zdjęcie na motorze.„Mamy środek wakacji, a ja jadę na Mazury” – fanów zwrócił nie tylko pojazd, na którym porusza się Beata, ale również jej zabójczo zgrabne nogi. I pomyśleć, że Kozidrak jest już babcią…Beata Kozidrak na motorze
Polska. • 2 hr. ago. Tutaj jestem zmuszony zaznaczyć, że moja babcia to w ogóle jakiś błąd w Matriksie. Ona: głosuje na Lewicę; jest antyszczepionkowcem; wierzy w bioenergoterapię; wierzy w jakąś pojebaną fuzję chrześcijaństwa i buddyzmu, utrzymując przy tym, że jest ateistką; twierdzi, że Żeleński i Putin są w zmowie;
Wzór z motywem motocyklowym oraz logiem Easy Rider z czaszką. Body dziecięce z krótkim rękawkiem. Wykończenie pod szyją - lycrą. Zapinane na ramieniu i w kroku. Ściągacz 1x1. 100% bawełna. Gramatura: 160g Rozmiary: 3m / 6m / 9m / 12m Idealne na prezent dla nowego członka rodziny. Nadruki wykonane metodą sitodruku zapewniają żywe odwzorowanie barw. Nikt jeszcze nie napisał recenzji do tego produktu. Bądź pierwszy i napisz recenzję. Tylko zarejestrowani klienci mogą pisać recenzje do produktów. Jeżeli posiadasz konto w naszym sklepie zaloguj się na nie, jeżeli nie załóż bezpłatne konto i napisz recenzję.
bRjhokj. 6id5s5fgqs.pages.dev/3196id5s5fgqs.pages.dev/1606id5s5fgqs.pages.dev/866id5s5fgqs.pages.dev/1046id5s5fgqs.pages.dev/1506id5s5fgqs.pages.dev/736id5s5fgqs.pages.dev/386id5s5fgqs.pages.dev/2526id5s5fgqs.pages.dev/9
moja babcia jeździ w stajni na motorze